- Grey! - słyszę krzyk mamy dobiegający z dołu. Z westchnięciem opuszczam moje łóżko po czym schodzę na dół.
- Tak? - pytam, jednak mama przewraca oczami, chociaż nie wiem o co jej chodzi. - Coś źle zrobiłam?
- Nie. Oczywiście, że nie - mówi mi. - jednak wyjeżdżasz do twojego wymarzonego college'u po wakacjach tak? - kiwam głową. - Ale jeszcze będą wakacje... no i pomyślałam, że spędziłabyś je, u swojego ojca.
- Co? Nie, nigdy! - przeczę. Moi rodzice są po rozwodzie. Tata był alkoholikiem i mama go zostawiła. Z tego co wiem, teraz mieszka w Londynie ze swoją żoną, i ma będą mieć dziecko. Tyle wiem. - Nigdzie nie jadę na żadne wakacje. Dlaczego nie mogę zostać w domu i po prostu czekać aż skończą się wakacje i pójdę do UCL*?
- Przecież to twój ojciec. Musisz się z nim spotykać - przekonuje mnie, jednak nie mam zamiaru się poddać. - Proszę.
- Nie pamiętasz co nam zrobił? - pytam a ona wzdycha. Był koszmarnym ojcem i nie chcę go widzieć.
- Pamiętam, ale to było dawno temu - informuje mnie. - On się zmienił.
- Finansowo i charakterem tak - zaczynam. - jako mój ojciec nie.
- Ale on cię kocha.
- Jakby mnie kochał, to by nas nie zostawił. Nieprawdaż? - przewracam oczami.
- Grey... kochanie, rozumiem, że dzieciństwo bez ojca było trudne, ale chociaż się postaraj - prosi mnie a ja kręcę głową na nie.
- Mamo, jestem naprawdę zadowolona, że dostałam się do college'u w Londynie, więc mi tego nie psuj.
- No i jeszcze coś... twój ojciec mieszka w Londynie i byś miała bliżej...
- Mamo, nie! - przeczę. - Nie pozwolę byś wysłała mnie jeszcze do niego na dłużej!
- Grey, przecież i tak byś musiała tam pojechać i w ogóle - po raz kolejny mnie przekonuje a ja wzdycham.
- Zgoda - zgadzam się a mama piszczy. - Zaraz, zaraz, czy ty mnie po prostu nie chcesz gdzieś wysłać na wakacje?
Mama się śmieję a ja kręcę głową.
- Poznałaś kogoś prawda? - pytam się.
- No tak jakby... - uśmiecha się.
- Opowiadaj! - ponaglam ją, a ona wywraca oczami. Zaraz po tym opowiada mi o napotkanym mężczyźnie w bibliotece. Cóż, zapowiada się ciekawa randka. Tylko szkoda, że nie moja.
* University College London
przeczytałeś/aś? = dodaj komentarz
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz